Jak wybrać ścieżkę kariery w IT? Wywiad z Adamem Wierzbińskim

Jak wybrać ścieżkę kariery? Czy firma, w której chcę pracować oferuje mi jasno wyznaczone możliwości rozwoju?

Te pytania zadaje sobie wiele osób, które chcą zacząć pracę w sektorze IT. W naszej firmie drogi zawodowe pracowników obierają czasem nieoczekiwane tory. Tak było z Adamem Wierzbińskim – obecnie People Managerem w Apollogic. Postanowił on podzielić się z nami swoją historią. 

Jak wyglądał Twój proces rekrutacyjny? 

Apollogic to pierwsza firma, do której aplikowałem jeszcze na studiach. Pierwszy etap stanowiła rozmowa z moim przyszłym Team Leaderem – Pawłem Skibą. Po rozmowie, która swoją drogą nie poszła za dobrze, dostałem do wykonania zadanie rekrutacyjne w języku C#.

Szczerze mówiąc, zdziwiłem się kiedy Paweł zadzwonił do mnie po kilku dniach, chcąc porozmawiać o moim rozwiązaniu zadania rekrutacyjnego. Zadanie spodobało się Pawłowi na tyle, że postanowił rekomendować mnie do zatrudnienia w firmie Apollogic.

Kolejnym krokiem była  rozmowa z Łukaszem Radomskim, Prezesem Apollogic, który okazał się bardzo otwarty na moją wizję przyszłej współpracy. Tak zaczęła się moja przygoda z tworzeniem oprogramowania biznesowego.

Opowiedz nam o swoich początkach jako Business Software Developer. Jak uczyłeś się nowych umiejętności? Jakie wyzwania miałeś przed sobą? 

Do Zespołu Apollogic dołączyłem w wieku 21 lat. Otoczenie, które zastałem różniło się od obecnego kształtu firmy. Wtedy liczyła ona jeszcze tylko 15 osób, które dzieliły wspólny Open Space.

Na mojego opiekuna została wyznaczona Agnieszka Grzywacz, która pokazała mi co i jak oraz pomogła w integracji z nowo poznanymi współpracownikami. Od początku spodobała mi się ciepła i przyjacielska atmosfera, która panuje w tej firmie do dziś.

Ponadto, w końcu spełniałem moje zawodowe marzenia!

Mój pierwszy projekt był związany z developmentem aplikacji biznesowej dla branży finansowej. Projekt realizowaliśmy w technologii Flex. Dzięki mojej wysokiej motywacji i pomocy kolegów, bez problemu łączyłem studia z pracą na pół etatu.

Kolejnym wyzwaniem jakie miałem okazje podjąć pracując jako programista w firmie Apollogic było przeniesienie procesu biznesowego Material Managment z SAP Gui do Silverlight. Moją rolą w projekcie było programowanie w języku ABAP.

Po zakończonej realizacji projektu MM w Silverlight, zostałem zaangażowany w projekt SAPUI5. Projekt był realizowany dla jednej z największych firm e-commerce działających na polskim rynku.

Kolejny krok stanowiło zarządzanie trzyosobowym zespołem na tym projekcie. Zakończył się on sukcesem, a ja zostałem programistą ABAP/SAPUI5.

Kolejny rok, kolejny projekt. Dołączyłem do zespołu tworzącego aplikację dla branży motoryzacyjnej. Ostatecznie wyszło tak, że projekt zmieniał mi się co pół roku. Miało to jedną olbrzymią zaletę – umożliwiło niemal błyskawiczny rozwój na praktycznych case’ach.

Praca w IT często wymaga uczestnictwa w zagranicznych projektach. Jak wyglądało to w Twoim przypadku?  

Mój pierwszy zagraniczny projekt jako konsultant ABAP realizowałem w Hanowerze.

Pierwsze kilka tygodni stanowiło dla mnie kompletną zmianę otoczenia, ponieważ musiałem być cały czas na miejscu, w Niemczech. Jedynie weekendy spędzałem w Polsce. Na szczęście stosunkowo szybko udało mi się wynegocjować częściową pracę zdalną z Polski. W międzyczasie osoba która zarządzała projektem od strony wykonawcy została przydzielona do innego projektu, a ja przejąłem jej rolę Support Managera.

Okazało się to olbrzymim skokiem w mojej karierze. Od tej pory byłem odpowiedzialny za wspieranie trzech istniejących aplikacji jako Support Manager. Miałem wtedy jedynie 24 lata, ale potraktowałem to jako wyzwanie, któremu na szczęście podołałem.

Skończyłem pracę w tej roli, ponieważ firma rozpoczęła pracę na największym dotychczasowym projekcie w branży Cash & Carry. Zostałem do niego zaangażowany w 2016 roku jako programista ABAP. Jednak już po pięciu miesiącach przejąłem rolę konsultanta wiodącego. Pod moje skrzydła wziąłem cały zespół Business Application Development.

Adam, Twoja ścieżka rozwoju wydaje się być pełna urozmaiceń i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Mówiąc z doświadczenia – jakie są największe wyzwania, które czekają w zawodzie Developera? 

Największym wyzwaniem, które okazuje się też często stresujące, jest dostarczanie zadań najszybciej i w jak najlepszej jakości. Presję rekompensuje jednak satysfakcja, która przychodzi pod koniec projektu. Ciągle stawiasz czoła nowym wyzwaniom. Świetnie jest widzieć końcowe efekty pracy – że aplikacja działa i jest praktycznie wykorzystywana w przedsiębiorstwie.  

Jednak rola Developera to nie jedyne stanowisko, które przyszło Ci objąć. Jakie wyzwania czekają przyszłych Managerów? 

Ze swojej strony mogę powiedzieć, że najbardziej wymagające zadania dotyczą umiejętności miękkich. Obejmują one głównie rozdzielanie obowiązków, identyfikowanie zagrożeń i zarządzanie ludźmi.

Ostatnio zostałem też wytypowany na jednego z coachów. Są to osoby starsze stażem w naszej firmie, do których można się zgłosić w razie problemów i wątpliwości. Moją rolą będzie też wprowadzanie nowych osób w kulturę naszej organizacji i zapoznanie ich z zespołem Apollogic.

Jakie są Twoje plany na przyszłość? Rozwój w jakich obszarach interesuje Cię najbardziej? 

Na pewno chcę spróbować swoich sił jako coach. W trakcie prowadzenia zajęć z Internetu Rzeczy w Aplikacjach Biznesowych na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, uzmysłowiłem sobie jak bardzo lubię dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Z kompetencji technicznych pasjonują mnie ostatnio technologie Node.js i Machine Learning. Dostrzegam ogromny potencjał w innowacjach związanych ze sztuczną inteligencją i ich wpływem na biznes.

Jak czujesz się z rozrostem firmy? W bardzo krótkim czasie nasz zespół urósł do ponad 120 osób! 

Kiedy dołączałem do Apollogic firma miała bardzo startupową atmosferę. Zresztą wynikało to z małej ilości ludzi w tym czasie. Teraz, mimo gwałtownego rozrostu, myślę, że udało nam się zachować tego ducha.

Często spotykamy się na stopie towarzyskiej – chodzimy na piwo, koncerty czy nawet wspólnie organizujemy sobie wypady za miasto.

Dzięki za podzielenie się swoją historią, Adam! Czy na na koniec mogę Cię jeszcze prosić o ogólne przemyślenia i porady, które wyniosłeś ze swojej przygody z tworzeniem oprogramowania biznesowego? 

Najważniejsza wskazówka – nigdy się się nie bać i zawsze chwytać się wyzwań! Sukces, do którego doszedłem w krótkim czasie jest wynikiem podejmowania wyzwań, które były przede mną nieustannie rzucane.

W moim przypadku takie podejście się opłaciło i z czystym sercem mogę je polecić wszystkim, którzy myślą o karierze w IT!